niedziela, 22 czerwca 2014

All of me loves all of you.

Wspomnienie piąte.
Piąte cięcie.
Piata kropla krwi. 

Zaczęły się kłopoty. Przez kontuzję Łukasz stał się okropnie nieznośny i chamski. ONA miała tego coraz bardziej dość, niejedna kobieta na jej miejscu by go zostawiła, jednak ONA była inna. Darzyła GO prawdziwym uczuciem i to właśnie miłość nie pozwalała jej GO zostawić. 

Kolejny dzień spędzony z Tobą. Tak bardzo kiedyś tego pragnęłam, a teraz... A teraz mam tego serdecznie dosyć.
Jak zwykle, od dobrych kilku tygodni obudziłeś się w złym humorze. Wstałam wcześniej i zrobiłam śniadanie, które podałam Ci do łóżka. Następnie wróciłam do kuchni i zabrałam się za zmywanie naczyń
- Podaj mi sok! - usłyszałam twój krzyk z sypialni. Nalałam do szklanki sok pomarańczowy i posłusznie Ci go przyniosłam.
- Przesoliłaś tę jajecznicę. - powiedziałaś z grymasem
- Następnym razem sam możesz sobie przygotować śniadanie. - powiedziałam pod nosem i zaczęłam zbierać twoje brudne koszulki z podłogi. 
- Co Ty  powiedziałaś?- zdenerwowałeś się - Myślisz, że specjalnie nabawiłem się kontuzji? Myślisz, że podoba mi się to, że muszę być tutaj z Tobą?! - stanęłam jak wryta, nawet na Ciebie nie spojrzałam. Wzięłam resztę koszulek, włożyłam je do pralki. Następnie ubrałam płaszcz i wyszłam. Miałam serdecznie dość twojego zachowania. Obojętnie co bym nie zrobiła, to zawsze byłeś niezadowolony. Usiadłam na ławce i odpaliłam papierosa. Czy na pewno dobrze zrobiłam przyjeżdżając tutaj? To była dobra decyzja, przecież go kochasz, a ON kocha Ciebie, powtarzałam w myślach. 
Po kilku godzinach, obładowana zakupami wróciłam do mieszkania. Na wejściu poczułam piękny zapach dochodzący z kuchni.
- Łukasz? A co ty robisz? - zapytałam ze zdziwieniem, widząc jak krzątasz się w kuchni. 
- Kochanie, tak bardzo Cię przepraszam za moje zachowanie. - powiedziałeś i mnie pocałowałeś -  Siadaj, obiad za minutkę będzie gotowy. - nie wiedziałam co mam myśleć o tej całej sytuacji. Czyżby Łukasz naprawdę chciał się zmienić?

Kolejne miesiące były istną sielanką. Nie kłócili już się tak często, wręcz przeciwnie bardzo dobrze się dogadywali. Łukasz rozpoczął rehabilitacje, a ONA była jego wsparciem. Czuł, że kocha go strasznie. Miewał momenty, kiedy odzywało się jego sumienie. Wiedział, że zachowuje się jak ostatni cham, wykorzystując ją do granic możliwości, ale nie mógł postąpić inaczej. 

_________________________________________________________________________________
Powiem, że w kolejnym rozdziale będzie się działo o wiele więcej niż w tym ;). 
Dzisiaj mecz z Brazylią. Mocno trzymamy kciuki, żeby Polacy odnieśli zwycięstwo!!!! :)

#goPoland 

CZYTASZ=KOMENTUJESZ 

Pozdrawiam i do następnego (już wkrótce) :*

27 komentarzy:

  1. Czemu Łukasz ją tak traktuję? ;d Powinna się wziąć w garść i mu wygarnąć :)
    Jednak czuję,że pomimo tylu przeciwności będą ze sobą :* Chociaż wszystko zależy od Ciebie :D
    Pozdrawiam i czekam na kolejny :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już niedługo wszystko się wyjaśni :).
      Pozdrawiam :*

      Usuń
  2. Łukasz mi wgl do tej roli nie pasuje ;p ciągle wyobrażam sobie kogoś innego, bo Ziomal jest taki ciepły i cudowny, że się nie da go zamienić w takiego potwora xdd
    taka miłość jest tak trucizna, powoli wykańcza człowieka od środka, zaciska na nim łańcuchy, aż w końcu paraliżuje...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mi właśnie Ziomek pasuje xd jak tylko wpadł mi do głowy pomysł na tą historie to od razu wiedziałam, że Łukasz musi odegrać właśnie rolę takiej osoby :)

      Usuń
  3. Jakoś nie mogę rozszyfrować Łukasza. Z jednej strony taki kochający, czuły a z drugiej zimny i egoistyczny. Mam nadzieję, że to się w końcu kiedyś wyjaśni. Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj Łukaszu, humorki masz jak kobieta w ciąży. Raz czuły i troskliwy, innym razem bez kija nie podchodź. Nie wiem czy na miejscu głównej bohaterki zniosłabym takie huśtawki nastrojów własnego partnera. Ich relacja powoli staje się toksyczna.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy na miejscu głównej bohaterki bym z Nim wytrzymała...
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Oj Łuki.. Biada tobie, kiedy w końcu ona przejrzy na oczy.
    Mam nadzieję, ze stanie się to jak najszybciej, bo przecież Łukasz ją wykorzystuje. Robi sobie z niej praczkę, sprzątaczkę i w ogóle gosposię domową, a w zamian obdarowuje ją hamskimi odzywkami i oschłym traktowaniem. Czy naprawdę miłość musi tak bardzo zaślepiać?
    Pozdrawiam! :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Następny rozdział wiele wyjaśni :)
      Pozdrawiam :*

      Usuń
  6. wiem, że się powtórzę, ale koncepcja mi się podoba jak jasna cholera. z rozdziału na rozdział jeszcze bardziej! :D

    przy okazji zapraszam do siebie, na 17 ;) http://nicwspolnego.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny rozdział :D
    No mi też jakoś Ziomek tutaj nie pasuje ;/ Nie mogę go rozszyfrować ;/ Strasznie zmienny jest.
    Zapraszam http://zycie-jest-za-krotkie.blogspot.com/2014/06/rozdzia-pierwszy.html :)
    Pozdrawiam ;***

    OdpowiedzUsuń
  8. Łuasz ty chamie jeden(użyłabym innego słowa, ale nie chce pisać wulgaryzmów) w tym momencie cię nienawidzę i chętnie skopałabym ci tyłek ( dobra i tak cię kocham)

    Dlaczego on ją tak traktuje?
    Nie podoba mi sie to.
    Mogłabyś informować?
    podstrona-daja.blogspot.com albo 45995135

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, nie ma problemu, będę informować:)

      Usuń
  9. ciekawy pomysł na bloga :) czekam na kolejne rozdziały :d a w wolnym czasie zapraszam do mnie na nowe opowiadanie
    http://you-will-see-some-day.blogspot.com/
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziwi mnie Łukasza zachowanie.Raz jest oschły i zimny,a raz ciepły i czuły.Może on z nią jest tylko po to aby ktoś mógł się nim zająć?
    Nie,nie wierzę,że mógłby zrobić coś takiego,że mógłby ją tak wykorzystywać.
    Pozdrawiam i czekam na kolejny ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już niedługo dowiecie się dlaczego Łukasz się tak zachowuje :)

      Usuń
  11. jak on się zachowuje :< on chce tylko ją wykorzystywać, pewnie na boku kogoś ma. w końcu jak zdradził żonę, to ją tym bardziej może, eh..
    mam nadzieję, że mimo wszystko się opamięta! czekam na następny! ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem, nadrobiłam i mogę już Ci wyznać, że masz kolejną stałą czytelniczkę! :D
    Jest mi tak cholernie szkoda tej dziewczyny, a z drugiej strony jej nie rozumiem.. zakochanie, zakochaniem, ale on ją źle traktuje, a ona nawet specjalnie się tym nie przejmuje, bo przecież jak ''ukochany'' ugotuje obiadek i przeprosi to już wszystko będzie dobrze.. to jednak nie na tej zasadzie chyba działa :P a Łukasz musi się opamiętać i tyle, innej opcji nie widzę! :)

    trzymaj się! ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że zostałaś moją stałą czytelniczką :D

      Usuń
  13. Nie potrafię sobie wyobrazić Łukasza w tej roli. Czytam twojego bloga od jakiegoś czasu, uważam go za wspaniałego, ale coś mi tu nie pasuje... Wiem, że to jest wytwór twojej wyobraźni, no ale jakoś nie potrafię uwierzyć, że w tym opowiadaniu Łukasz jest taki oziębły. :D Czekam na kolejne. (:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, że wyraziłaś swoją opinię. Już wkrótce pojawi się nowy epizod ;)

      Usuń
  14. Zapraszam http://moje-zycie-to-siatkowka.blogspot.com/2014/06/szesnascie.html :)

    OdpowiedzUsuń